#5 RECENZJA "Kalendarze" Małgorzata Gutowska- Adamczyk

TYTUŁ: Kalendarze
AUTOR: Małgorzata Gutowska- Adamczyk
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
GATUNEK: Literatura piękna





"Kalendarze", na tę książkę skusiłam się ze względu na reklamę pewnej osoby na instagramie.
Co mnie spotkało? Jedno wielkie rozczarowanie.



Jest to historia dziewczynki, która opisuje swoje dzieciństwo. Przełomowym momentem w jej życiu, są narodziny siostry. Czuje się za nią odpowiedzialna i postanawia o nią dbać jak najlepiej.
Kiedy inni rówieśnicy chcieliby pozostać na zawsze dziećmi, ona chciałaby dorosnąć.
Była nadzwyczaj dojrzała, jak na swój wiek.



Książkę czytałam na siłę. Z dużym przymusem, bo nie lubię zostawiać nie dokończone historie.
Nie wiedziałam, że można w tylu stronach opisać dzieciństwo jednej dziewczynki. Wszystko krążyło wokół przeszłości. Owszem, czytając ją można popaść w nostalgiczny nastrój. Sama chętnie cofnęłam się do przeszłości i z przyjemnością wspominałam tamte czasy. Dzieciństwo, nie zawsze było kolorowe, ale wciąż inne niż te co mają współczesne dzieciaki.
Mogłam wspominać przejażdżki traktorem pełnym siana, jak byłam świadkiem świniobicia, zabijania gęsi na rosół.
Zawsze chętnie jeździłam w odwiedziny na wieś. Był to niezapomniany czas.
No i odpłynęłam. To był jedyny plus tej książki. Pozwolić sobie na odnalezienie miłych wspomnień z tego okresu.

Powieść skłania do refleksji, zastanowienia się dokąd zmierza ten świat i jaki jest w nim nasz udział.
Moim zdaniem, ta książka miała pozytywny wydźwięk. Może dlatego, że kieruje się sentymentem do mojego dzieciństwa. Osobiście uważam, że tamte czasy były przyjemniejsze i radośniejsze dla dzieci. A główna bohaterka nie narzekała na swój los, a przedstawiała rodzinne opowieści. 

Mimo wszystko czytało mi się ją bardzo ciężko. Brakowało mi, w tej historii, akcji. Bardziej odbierałabym ją jako pamiętnik, który został posklejany do kupy i opublikowany.
Niestety, prawdopodobnie nie sięgnę po kolejny tytuł tej autorki.



Moja ocena: 4/10




madziuchowe_life

Komentarze

  1. Dziękuję za szczerość. Ja sobie odpuszczę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy kochają tę autorkę, więc może nie warto jej skreślać? :)

      Usuń
  2. Nie czytałam i teraz sądzę, że to całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz literaturę piękną ,to może Tobie się spodobać :)

      Usuń
  3. Moja mama czytała dużo książek tej autorki, jestem ciekawa czy tę akurat czytała. Jeśli tak to czy jej się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taak, w końcu ktoś się ze mną zgadza! Ja trafiłam co prawda na inną książkę tej autorki ale było równie słabo - nie mam zamiaru więcej do niej wracać bo było to straszliwym zmarnowanie czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wychodzi na to, że obie nie lubimy literatury pięknej i wrażliwość, na ten gatunek, jest nam obcy :D

      Usuń
  5. Bardzo fajny blog i super recenzja👍👌lubie tu zaglądać i dowiedzieć się co obecnie czytasz lub co polecasz😉 chciałabym cię zaprosić również na mojego bloga jestem początkującą blogerką, a pisanie recenzji to dla mnie forma terapii którą bardzo pokochałam😍
    www.zaczytanajola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) Zapraszam również na instagram- tam jestem zdecydowanie na bieżąco :)

      Usuń
  6. To skoro się przy niej wynudzilas i czytałaś na siłę, to ja podziękuję.
    A moje dziecko chowane na wsi będzie miało część wspomnień z dzieciństwa jak Ty czy ja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak było :( Po prostu nie mój gatunek... Taak takie wspomnienia są najlepsze! :)

      Usuń
  7. Być może dam jej szansę, by samej się przekonać czy mi przypadnie do gustu. Również nie lubię pozostawiać książki nieprzeczytanej, co nie oznacza, że mi się to nie zdarzyło :/ Ale akcję w książce też lubię! Sama nie wiem!

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mi się to zdarzyło, ale wolę książkę porzucić niż się denerwować, że coś mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. hmmm mnie troszkę rozczarowała "Cukiernia..." i po kolejne książki Autorki już nie sięgałam...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#49 RECENZJA "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft

#48 RECENZJA "Zerwa" (Tom V) Remigiusz Mróz

#55 RECENZJA "Chłopiec, który widział" (Tom II) Simon Toyne