RECENZJA "Czasami kłamię" Alice Feeney
Alice Feeney jest pisarką i dziennikarką, która pracowała dla BBC przez 15 lat.
"Czasami kłamię" jest jej literackim debiutem.
Amber Reynolds, która ulega wypadkowi samochodowemu w wyniku czego zapada w śpiączkę.
Rozpoczęło się dochodzenie, bo w trakcie oględzin miejsca zdarzeń, wyszło na jaw, że Amber nie jechała sama i miała ślady na ciele, które nie powstały podczas wypadku.
"Są trzy rzeczy, które powinniście o mnie wiedzieć:
1. Jestem w śpiączce.
2. Mój mąż już mnie nie kocha.
3. Czasami kłamię."
Historia opowiedziana w osobie pierwszej, czyli samej głównej bohaterki.
Patrząc na punkt 3 można by rzec, że nie wiadomo co jest prawdą, a co jest kłamstwem w tej opowieści.
Amber przedstawia swoje życie z kilku perspektyw: dzieciństwa, z przed wypadku, w trakcie śpiączki oraz chwilę po przebudzeniu.
Nie ulega wątpliwości, że opisane dzieciństwo należało do dramatycznych i bolesnych. W kolejnym etapie Amber daje do zrozumienia, że mąż robi z niej wariatkę chcąc ukryć zdradę, której rzekomo się dopuścił. Kolejna perspektywa to przebieg samego leczenia. Twierdzi, że w śpiączce utrzymywana jest celowo. Ostatni etap jest pokręcony. Amber wspólnie z rodziną spędza wakacje z dala od domu.
Jest to dość specyficzny thriller. Owszem trzyma w napięciu i jest dla osób o mocnych nerwach. i dużym zapasie cierpliwości. Jednak muszę przyznać, że nie jestem pewna czy dobrze ją zrozumiałam. Czytając ją ma się wrażenie, że historia nie trzyma się kupy i trudno nadążyć za nowymi wątkami.
Szczególnie jeśli chce się skupić na tym co jest kłamstwem, a co prawdą.
Piszę to kilka dni po jej przeczytaniu i wciąż myślę, że nie udało mi się rozwiązać tej zagadki.
Trudno czytało mi się tę książkę w narracji pierwszoosobowej, więc może stąd sceptyczne podejście do niej.
Moja ocena 8.5/10
madziuchowe_life
"Czasami kłamię" jest jej literackim debiutem.

Rozpoczęło się dochodzenie, bo w trakcie oględzin miejsca zdarzeń, wyszło na jaw, że Amber nie jechała sama i miała ślady na ciele, które nie powstały podczas wypadku.
"Są trzy rzeczy, które powinniście o mnie wiedzieć:
1. Jestem w śpiączce.
2. Mój mąż już mnie nie kocha.
3. Czasami kłamię."
Historia opowiedziana w osobie pierwszej, czyli samej głównej bohaterki.
Patrząc na punkt 3 można by rzec, że nie wiadomo co jest prawdą, a co jest kłamstwem w tej opowieści.
Amber przedstawia swoje życie z kilku perspektyw: dzieciństwa, z przed wypadku, w trakcie śpiączki oraz chwilę po przebudzeniu.
Nie ulega wątpliwości, że opisane dzieciństwo należało do dramatycznych i bolesnych. W kolejnym etapie Amber daje do zrozumienia, że mąż robi z niej wariatkę chcąc ukryć zdradę, której rzekomo się dopuścił. Kolejna perspektywa to przebieg samego leczenia. Twierdzi, że w śpiączce utrzymywana jest celowo. Ostatni etap jest pokręcony. Amber wspólnie z rodziną spędza wakacje z dala od domu.
Jest to dość specyficzny thriller. Owszem trzyma w napięciu i jest dla osób o mocnych nerwach. i dużym zapasie cierpliwości. Jednak muszę przyznać, że nie jestem pewna czy dobrze ją zrozumiałam. Czytając ją ma się wrażenie, że historia nie trzyma się kupy i trudno nadążyć za nowymi wątkami.
Szczególnie jeśli chce się skupić na tym co jest kłamstwem, a co prawdą.
Piszę to kilka dni po jej przeczytaniu i wciąż myślę, że nie udało mi się rozwiązać tej zagadki.
Trudno czytało mi się tę książkę w narracji pierwszoosobowej, więc może stąd sceptyczne podejście do niej.
Moja ocena 8.5/10
madziuchowe_life
Komentarze
Prześlij komentarz