#12 RECENZJA "Zapłata" (TOM I) Małgorzata Rogala

TYTUŁ: Zapłata
AUTOR: Małgorzata Rogala
WYDAWNICTWO: WAB
GATUNEK: Kryminał

Na początku muszę przyznać szczerze, że zanim zaczęłam czytać "Zapłata", to sięgnęłam po "Zastrzyk śmierci". Jednak Tomasz, który prowadzi blog Nowalijki, uświadomił mnie, że to jest druga część i warto zacząć od pierwszej, oczywiście miał rację. Często nie wracam już do pierwszych tomów, ale w tym przypadku żałowałabym gdybym tego nie zrobiła.




Agata zostaje policjantką, a Justyna prowadzi własny sklep zielarski.
Pewnego dnia, kobieta wraz ze swoim partnerem zawodowym Sławkiem zostają wezwani do klubu nocnego, w którym doszło do morderstwa. Gdy słyszy nazwisko ofiary oraz przyczyny śmierci, dopadają ją złe przeczucia, które ukrywa przed Sławkiem. Sprawa komplikuje się coraz bardziej kiedy dochodzi do kolejnej zbrodni. Jest ofiara, jest motyw i są podejrzani, ale brak wystarczających dowodów.

Jak trauma z dzieciństwa zmieni życie tych dwóch dziewczyn?

Czy będą w stanie komukolwiek zaufać?

Czy ich przyjaźń przetrwa próbę, na którą będą wystawione?

Na początku książki, został wprowadzony wątek molestowania 12-letniej Agaty. Mowa jest o rodzinnym lekarzu, który jest najlepszym przyjacielem Ojca nastolatki. Dziewczynka sama musi zmierzyć się ze swoim oprawcą, gdyż matka nie uwierzyła jej i zakazała o tym rozmawiać. 

Na jej drodze stanęła młodsza sąsiadka, Justyna. Jak się okazało, również miała do czynienia z owym lekarzem.

Autorka na samym wstępie zwraca uwagę na problem dotyczący molestowania dzieci. Jak ciężko ocenić i udowodnić, że ktoś przekracza granicę przyzwoitości. Tym bardziej jeśli dotyczy to osoby z wykształceniem, na poziomie, z bliskiego otoczenia. Traktowane jest to jako rodzaj wstydu, którym nie powinno się obnosić. Najgorsze jest milczenie.

Mamy również do czynienia z dość specyficzną przyjaźnią, która połączyła dwie dziewczynki w ich najgorszym momencie. Ta relacja przetrwała całe lata, pomimo wybranych innych dróg życia.

Ich znajomość zostanie wystawiona na ciężką próbę, kiedy zaufanie, lojalność i szczerość odegrają największą rolę.

Książka napisana jest w narracji trzecioosobowej. Dynamiczna akcja, nie pozwala na swobodny oddech. Nie zwalnia tempa ani na chwilę. Wprowadza nas w coraz to nowsze, ciekawsze wątki. Byłam zafascynowana tym, w jaki sposób przedstawiona jest fabuła. Autorka nasuwa czytelnikowi nie jeden mylny trop, dotyczący przestępcy. Na każdym kroku dopadały mnie wątpliwości, czy aby mój tok myślenia jest prawidłowy. Kiedy już wpadłam na coś konkretnego, Pani Małgorzata spłatała psikusa, wprowadzając kolejne wątki. 

Czytało się ją szybko, przyjemnie i na wdechu. 


Moja ocena: 9/10



madziuchowe_life