#56 RECENZJA " Orphan X. Człowiek znikąd"(Tom II) Gregg Hurwitz

TYTUŁ: Orphan X. Człowiek znikąd (Tom II)
AUTOR: Gregg Hurwitz
TŁUMACZENIE: Maria Gębicka-Frąc
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Thriller/Kryminał


Gregg Hurwitz to amerykański pisarz, który specjalizuje się w thrillerach o podłożu fikcyjnym i taka właśnie jest seria z Orphan X, a "Orphan X. Człowiek znikąd" to druga część przygód Evana Smoak.





Evan Smoak, zwany Orphan X, jako nastolatek został zwerbowany do tajnej służby, która miała za zadanie likwidowanie niewygodnych ludzi. Kiedy pozostawia swojego mentora, Johna na pewną śmierć, postanawia odejść od agencji i działać w ukryciu jako Człowiek Znikąd, ale tym razem w innym charakterze. Aktywował infolinię, pod którą mogą dzwonić ludzie, którzy potrzebują pomocy. Tak zgłosiła się do niego dziewczyna, która znalazła się na celowniku handlarza żywym towarem. Evan nie zwleka z pomocą i od razu namierza przestępce. Nie wiedział jednak, że wpadnie w ręce innego bandyty. Zaczyna wyścig z czasem




Jest to książka, która dowodzi, że główni bohaterowie mogą się zmienić i z czarnego charakteru stają obrońcami słabszych. Najczęściej przechodzą wewnętrzną przemianę, dzięki której inaczej postrzegają Świat.

I tak było w przypadku Evana. Mimo, że jest najsłynniejszym i jednym z lepszych agentów, to wciąż postanowił zapaść się pod ziemię aby anonimowo pomagać ofiarom różnych przestępstw. Ale to nie jedyny powód dla którego się ukrywał. Agencja dla której pracował, zmieniła swój charakter i zaczęła likwidować Orphanów, którzy mogli posiadać wiedzę niekoniecznie bezpieczną.


Jest to dla mnie świetny początek przygody, która wpada na moją top listę, a sam główny bohater skradł moje serce.

Co to była za historia. Książka, która starcza tylko na kilka godzin. Próbowałam ją stopniowo dawkować aby zastanowić się nad ewentualnym scenariuszem co się może dalej wydarzyć, ale nie dałam rady. Musiałam czytać ją ciągiem.
Co prawda byłam rozczarowana tym, że fabuła toczy się wokół jednego miejsca, co mnie również intrygowało, ponieważ jak to jest możliwe aby tak się rozpisać na ten jeden temat, ale z czasem przywykłam. Jednak stwierdziłam, że jeśli będzie to trwać tak przez całą lekturę to straci swój urok. 
Na szczęście autor wyczuł granicę wytrzymałości czytelnika i wprowadził niezły chaos.





Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest to thriller podchodzący pod fantastykę i ideologię super bohatera, co mi ani trochę nie przeszkadzało cieszyć się lekturą. Co prawda obejrzałam więcej filmów tego gatunku niż przeczytałam książek i podchodziłam do nich z dystansem, to tę książkę czytało mi się z przyjemnością. Na pewno będę częściej po ten gatunek sięgać ,wyobrażając sobie jakby to mogłoby wyglądać w filmie.

Niby coś banalnego, a jednak spędziłam z tą lekturą ekscytujący i elektryzujący czas.


Moja ocena: 9/10




Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros!






madziuchowe_life

Komentarze

  1. Niestety, nie jest to moja tematyka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa, muszę ją gdzieś przydybać:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam ale myślę że nie odpowiadałaby mi :( pozdrawiam ;) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#49 RECENZJA "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft

#48 RECENZJA "Zerwa" (Tom V) Remigiusz Mróz