#6 RECENZJA "Córeczka" Kathryn Croft


TYTUŁ: Córeczka

AUTOR: Kathryn Croft
TŁUMACZENIE: Julita Mastalerz
WYDAWNICTWO: Burda Książki
GATUNEK: Thriller, kryminał



Kathryn Croft - zapisuję ją na listę moich ulubionych autorów. Uwiodła mnie swoim stylem.



Czy można stracić bliską osobę dwa razy?

Simone i jej mąż Matt Porter, po tragedii jaka ich spotkała, nauczyli się żyć z pustką, która zalęgła w ich sercach po stracie córeczki Heleny. Została porwana 18 lat temu. 
Od jakiegoś czasu Simone ma wrażenie, że jest śledzona. Kiedy łapię osobę na gorącym uczynku, nie może otrząsnąć się z szoku, o usłyszanej historii.
Nie wiedziała wtedy, że jej życie wywróci się do góry nogami. Jej zaciętość i upór nie pozwoli się wycofać. Co może skomplikować sytuację i wpędzić ją w kłopoty.



Komu będzie mogła zaufać?
Czy poniesie konsekwencje swojej lekkomyślności?
Do czego doprowadzi ją, jej własne prywatne śledztwo?

Kiedy już myślisz, że jesteś na dobrej drodze ku odkryciu prawdy, okazuje się, że to dopiero początek. Kolejny raz autorka mnie nie zawiodła. Uwielbiam tego typu historie. 
Rzadko kiedy książka wciąga mnie od samego początku. W tym przypadku 100% skuteczności. 

Przeczytanie jej zajmuje kilka godzin. Jeśli masz wolne popołudnie i nie wiesz co z nim zrobić, to zachęcam do tej lektury.
Jeśli lubicie thrillery z wątkami, które systematycznie wprowadzają zamieszanie, to jesteście w domu.
Jeśli akcja, która diametralnie zmienia się z każdą stroną, to zdecydowanie ta pozycja jest dla Ciebie.
Udało mi się wpaść na odpowiedni trop, już po przeczytaniu 1/4 książki, choć przyznam, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Owszem Pani Kathryn wprowadzała niesamowite zamieszanie i dopadały wątpliwości, czy na pewno wytypowałam odpowiednią osobę. Miałam momenty, że zmieniałam zdanie, ale trwało to tylko chwilę. Nie dałam się zwieść jak przy "Tylko jedno kłamstwo".
Nie zabrakło dramatu. Jednak kiedy pomyślisz, że jest to wzruszający moment, autorka zrzuca na Ciebie bombę i nie masz czasu na analizowanie poprzedniej sytuacji, bo akcja toczy się dalej. No chyba, że w danym momencie robisz sobie przerwę, wtedy możesz poczuć przygnębienie. Ja tego nie robiłam, ponieważ ciekawość zwyciężyła i nie miałam czasu na popadanie w melancholię. Możliwe, że po prostu brakuje mi wyjątkowej wrażliwości i nie skupiam się na tym.

Jest to druga powieść tej autorki, którą przeczytałam, więc czego mogłabym się przyczepić to tego, że fabuła jest pisana w podobnym stylu jak "Tylko jedno kłamstwo", ale to nie zmienia faktu, że nie jestem pod wrażeniem "Córeczka". Każdy autor ma swój styl, a ten wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Jednym słowem, a raczej dwoma: świetna książka.



Moja ocena: 9.5/10




madziuchowe_life





Komentarze

  1. Ta książka czeka na mnie już dość długo. Muszę wreszcie się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja, musze po nią koniecznie sięgnąć dzieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Jeśli lubisz thrillery to bez dwóch musisz przeczytać :)

      Usuń
  3. Croft to życie! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa recenzja. Opis mnie zaintrygował. Koniecznie muszę ją przeczytać :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#49 RECENZJA "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft

#48 RECENZJA "Zerwa" (Tom V) Remigiusz Mróz

#55 RECENZJA "Chłopiec, który widział" (Tom II) Simon Toyne